Żadnych masztów tu nie chcemy!

Beata Szczerbaniewicz
Wójt tłumaczy, że nie wydał opinii związanej z budową stacji telefonii komórkowej i nie wie, o jaką inwestycję chodzi.

Protestujemy przeciw postawieniu wieży przekaźnikowej i zwracamy się do Pana Wójta, aby nie wydał pozwolenia budowania tej wieży (...). Przyszłe pokolenia nie wybaczą nam nigdy takiej bomby z opóźnionym zapłonem na naszym terenie" - napisali do wójta Strzeleczek Bronisława Kurpieli mieszkańcy Zieliny.

Pod pismem podpisało się 40 osób z ulicy Kolejowej i przyległych, jest też 11 pieczęci pobliskich urzędów i firm: szkoła podstawowa, biblioteka publiczna, przychodnia zdrowia, poczta, sklepy, hurtownie... Wszyscy są sąsiadami placu po niegdysiejszej Gminnej Spółdzielni, gdzie kilka dni temu pojawili się wysłannicy nieznanej firmy z wysięgnikiem i urządzeniami pomiarowymi. Jak powiedzieli żądającym wyjaśnień mieszkańcom Zieliny, przyjechali zrobić pomiary potrzebne do ustawienia na maszcie przekaźników telefonii komórkowej.
W ludziach zawrzało: - Ja mam piątkę dzieci, nie pozwolę, żeby zachorowały na raka ! - mówi Aniela Żmołka.
Wszyscy się boimy o zdrowie, wcale nie wierzymy, że to promieniowanie jest nieszkodliwe! - wchodzi jej w słowo Barbara Kias. - Niedaleko w Chrzelicach stoi maszt już 10 lat, bydło tam choruje, a leśna zwierzyna omija to miejsce z daleka. Mało to miejsc w pobliżu, żeby takie anteny zamontować? Oni akurat upodobali sobie centrum wsi, aby nas truć.

W piśmie do Urzędu Gminy mieszkańcy Zieliny zaproponowali inną lokalizację dla masztu - starą cegielnię pod Strzeleczkami. Powołują się na doniesienia prasowe o protestach przeciwko podobnym inwestycjom. Z nich - jak mówią - dowiedzieli się, że promieniowanie nie jest niebezpieczne tylko dla niskiej zabudowy.
A u nas w Zielinie dookoła akurat stoją w większości wysokie budynki - pokazuje Emanuel Mayer. - Trzy kamienice po pięć pięter każda, jedna kondygnacja 3,25 metra, kilka domów po cztery piętra. Zresztą nie można mieć pewności nawet na parterze, bo jakie to promieniowanie ma wpływ na ludzi okaże się za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat!

Wójt Kurpiela zdziwił się, widząc pismo z Zieliny.
Nic nie wiem, nie wydawałem żadnej decyzji w tej sprawie i żadna firma jeszcze się do mnie o nią nie zwróciła - mówi. - Sprawdziłem, rzeczywiście ktoś był w urzędzie, ale nie wiem, z jakiej firmy, przeglądał plan zagospodarowania przestrzennego, wypytywał o możliwość budowy stacji telefonii. Jeśli firma zwróci się do mnie oficjalnie, wydam decyzję o warunkach zabudowy, ale ma ona wartość tylko informacyjną: czy pozwalają na to plany, czy nie. Nie mogę tego odmówić. Właściwe pozwolenie na takie inwestycje, w świetle obowiązujących teraz przepisów, wydaje starostwo. Ale do tego jeszcze daleka droga, zainteresowany musi sporządzić projekt, uzyskać pozytywne opinie wielu inspekcji, poinformować mieszkańców...
Wójt obiecał jednak, że petycję z Zieliny przekaże do starostwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska