Ruina w Twardawie zagraża ludziom. Jest do rozbiórki!

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Zrujnowana kamienica stoi przy ruchliwym i bardzo wąskim skrzyżowaniu drogi krajowej z drogą do centrum wsi Twardawa. Na rozbiórkę przyjdzie ludziom poczekać do października.
Zrujnowana kamienica stoi przy ruchliwym i bardzo wąskim skrzyżowaniu drogi krajowej z drogą do centrum wsi Twardawa. Na rozbiórkę przyjdzie ludziom poczekać do października. Krzysztof Strauchmann
Uwaga kierowcy! Na ostrym zakręcie na krajowej 40 we wsi Twardawa można dostać cegłą w szybę, a przy silnym wietrze na jezdnię mogą się posypać też większe kawałki muru.

- Wydaliśmy decyzję nakazującą właścicielom budynku w Twardawie rozbiórkę tej ruiny. Mają to przeprowadzić do października tego roku - informuje Jan Dzikowicz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Prudniku.

Wcześniej jednak nadzór budowlany zawiadomił prokuraturę, że właściciele budynku zaniedbali go do tego stopnia, że zagraża bezpieczeństwu ludzi i pojazdów. Właściciele - małżeństwo z Twardawy - od lat przebywają za granicą. Sąsiedzi podali ich adres kontaktowy na Śląsku, ale tam nikt nie odbierał korespondencji.

Dopiero prokuraturze i policji udało się skontaktować z małżonkami, kiedy w grudniu przyjechali oni do swojej rodziny w Twardawie na święta.

Tymczasem murowana, wąska kamienica już od co najmniej roku sypie się. Dach i stropy dwóch kondygnacji zawaliły się do środka. Na zewnątrz stoi tylko wydmuszka ceglanych murów. Budynek jest w centrum wsi, przy wąskim chodniku. Po interwencjach mieszkańców nadzór budowlany zagrodził to przejście taśmami.

- Obiekt bez wątpienia stanowi zagrożenie - przyznaje Jan Dzikowicz. - Z muru w każdej chwili coś się może posypać. Ściana jest popękana, ale nie powinna się zawalić.

Prudnicka prokuratura oskarżyła też małżeństwo G. o złamanie prawa budowlanego. Grozi im do roku więzienia.

Rozbiórka dwupiętrowej kamienicy na wąskim przejeździe ruchliwej trasy będzie sporym problemem technicznym. Właściciele chcieli bezpłatnie przekazać nieruchomość, razem z domem, Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, żeby ta rozebrała budynek i poszerzyła przejazd.

Nie wiemy, co na to opolska GDDKiA. Instytucja nie ma obecnie rzecznika, a dyrektor był wczoraj nieobecny.

ZOBACZ "Info z Polski" [11.05.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska