Ratowała Żydów. Jej rodzina czeka na symboliczny medal

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
- Moja mamusia była bohaterką. Wielu mieszkańców Nysy wspomina ją z sympatią - mówi Grzegorz Puzio.
- Moja mamusia była bohaterką. Wielu mieszkańców Nysy wspomina ją z sympatią - mówi Grzegorz Puzio. Krzysztof Strauchmann
Jadwiga Kozłowska-Borkowska, była mieszkanka Nysy, podczas II wojny światowej ratowała Żydów przed zagładą. Syn wystąpił o odznaczenie matki medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata".

W grudniu tego roku do instytutu Yad Vashem w Izraelu trafił wniosek Grzegorza Puzio z Nysy o przyznanie jego matce pośmiertnie medalu "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata". To symboliczne oznaczenie dla ludzi ratujących Żydów w czasie II wojny światowej. Rodzina czeka na odpowiedź.

Syn i córka Jadwigi Kozłowskiej-Borkowskiej, która zmarła w 2000 roku, odkryli niedawno pozostawione przez nią dokumenty rodzinne. Wśród nich jest oświadczenie, jakie w grudniu 1961 roku złożyła przed notariuszem w Hajfie w Izraelu Irena Neuman.

Irena Neuman jest polską Żydówką, przed wojną mieszkała w Skawinie koło Krakowa. W gimnazjum poznała szkolną koleżankę Jadwigę Kozłowską-Borkowską. W 1943 roku po likwidacji getta w Miechowie Irena schroniła się u Jadwigi Kozłowskiej-Borkowskiej w Krakowie i pozostawała pod jej opieką do stycznia 1945 roku.

Polka pomagała także wielu innym Żydom, przechowywała ich w swoim mieszkaniu, dostarczała jedzenie i lekarstwa. Po wojnie nie zabiegała o rozgłos, ale stawała w obronie Polaków oskarżanych o antysemityzm.

Więcej w czwartkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska