Polowanie na kłusowników

Mariusz Studzienny
Głuchołaskie koło łowieckie wypowiedziało wojnę tym, którzy bezkarnie grasują po okolicznych lasach.

Zdaniem Romana Starzyka, prezesa zarządu głuchołaskiego koła łowieckiego, kłusownictwo w ostatnim czasie stało się prawdziwą plagą. Codziennie myśliwi znajdują w lasach wnyki, pułapki, potrzaski oraz zamaskowane doły.

- Ostatnio znaleźliśmy dwie sarny, które w potwornych męczarniach szamotały się we wnykach - opowiada Roman Starzyk. - Na szczęście udało się je uratować. Tej zimy wywieźliśmy do lasu tony ziarna, paszy, siana i kiszonek, żeby zwierzęta, które chronimy, nie były głodne. Zakupujemy bażanty, kuropatwy i zające, aby zachować równowagę w ekosystemie, a ktoś rozmyślnie w bestialski sposób niszczy całą naszą społeczną pracę.
- Głuchołaskie koło zrzesza ponad pięćdziesięciu członków, którzy rocznie wydają dwadzieścia tysięcy złotych na ochronę zwierzyny.

Trudno jest wykryć i udowodnić kłusownictwo. A zagraża ono nie tylko zwierzętom, ale również spacerującym po lesie ludziom, którzy przez nieuwagę mogą stać się ofiarami zamaskowanych w zaroślach potrzasków.
Zdaniem myśliwych, nawet przyłapanie kogoś na gorącym uczynku i doprowadzenie go przed oblicze sprawiedliwości kończy się z reguły umorzeniem sprawy, gdyż ciężko jest udowodnić winę leśnym przestępcom.
- Trzeba walczyć z nielegalnymi polowaniami i odłowem zwierzyny - mówi Roman Starzyk. - Nie możemy dłużej akceptować tego procederu. Dlatego wprowadziliśmy całodzienne dyżury.

Członkowie głuchołaskiego koła łowieckiego dla własnego bezpieczeństwa chodzą po okolicy w kilkuosobowych grupach. Obawiają się bowiem, że kłusownicy są uzbrojeni w krótką broń palną, której mogą użyć. O swoich patrolach i zagrożeniu w lasach poinformowali sołtysów, szkoły, straż miejską i policję. Mają nadzieję, że lokalna społeczność pomoże im i przyłączy się do akcji.
- Zarząd koła postanowił zachęcić do tego mieszkańców gminy. Przeznaczył nawet nagrodę finansową dla tych, którzy pomogą myśliwym w ujęciu kłusowników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska