Pogoń Prudnik musi przybić pieczęć na play offach. Zwycięstwem

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Mateusz Moczulski po kontuzji wrócił już do gry.
Mateusz Moczulski po kontuzji wrócił już do gry. Fot. Oliwer Kubus
Zawodnicy Pogoni Prudnik mają już do zrobienia tylko mały kroczek do tego, by znaleźć się w najlepszej ósemce 
1 ligi po fazie zasadniczej.

Do zakończenia pierwszej części sezonu zostały jeszcze tylko trzy kolejki. Po 27 Pogoń zajmuje 6. miejsce w tabeli z dorobkiem 42 punktów. Tyle samo ma siódma Polonia Leszno, a o punkt mniej Basket Poznań. Na 9. miejscu jest Kotwica Kołobrzeg, z którą jutro prudniczanie zagrają na wyjeździe.

Teoretycznie jeszcze Kotwica może wyprzedzić Pogoń, ale tak naprawdę już tylko katastrofa może pozbawić podopiecznych trenera Tomasza Michalaka gry w play offach. Żeby być lepszym od Kotwicy i już w sobotę zapewnić sobie grę w play offach, naszym koszykarzom wystarczy nie przegrać w Kołobrzegu różnicą większą niż 21 punktów. W pierwszej rundzie we własnej hali pokonali bowiem zespół znad morza 79:57. Przy równej ilości punktów brany jest bowiem następnie pod uwagę bilans bezpośrednich spotkań.

Nie o to jednak chodzi, żeby zakładać niską porażkę. Nasz zespół walczy bowiem o utrzymanie 6. lokaty, która w ćwierćfinale play off pozwoli uniknąć dwóch głównych faworytów rozgrywek: Sokoła Łańcut i warszawskiej Legii. Zwycięstwo bardzo by pomogło. Sprawa 6. pozycji najprawdopodobniej rozstrzygnie się w ostatniej kolejce za dwa tygodnie, kiedy Pogoń zagra w Lesznie.

O wygraną z Kotwicą będzie jednak bardzo ciężko. Zespół „Czarodziei z wydm” ma bowiem świetną serię trzech zwycięstw.

Tydzień temu pokonał na wyjeździe lidera z Łańcuta 73:71, a we wcześniejszych spotkaniach wygrał w Lesznie i u siebie ze Spójnią Stargard. Optymizmem może napawać, że po czterech porażkach, w poprzednią sobotę Pogoń pokonała u siebie po świetnym meczu zespół ze Stargardu 79:54. Ważne też, że do zdrowia doszli po kontuzjach Mateusz Moczulski i Norbert Kujon. Martwi tylko uraz łydki kapitana Grzegorza Mordzaka. Ze Spójnią jego koledzy potrafili sobie jednak poradzić bez niego.

TOP Sportowy24 - hity Internetu z minionego tygodnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska