Wczoraj (24 kwietnia) zarząd firmy rozwiał wątpliwości przedstawicieli rady dzielnicy.
Cementownia stara o zgodę w urzędzie miasta o zgodę na używanie paliw alternatywnych. Pod tą nazwą kryją się segregowane śmieci, służące jako paliwo w piecu do wypalania klinkieru.
Zobacz: Opole. Cementownia Odra chce spalać śmieci
Gdy jako pierwsi napisaliśmy o tym pomyśle, wywołał on zaniepokojenie ekologów, a także mieszkańców Zakrzowa, który reprezentuje rada dzielnicy.
Mieszkańcy obawiali się zwiększonego zanieczyszczenia powietrza, a także dodatkowego ruchu ciężarówek. Aby rozwiać te wątpliwości w sobotę zarząd cementowni spotkał się z radą dzielnicy. Jej przedstawiciele mogli wejść dosłownie w każdy kąt zakładu, wytłumaczono im także jak będzie działać instalacja.
- Śmieci spalane będą w temperaturze 1400 stopni, a to powoduje, że nie ma brzydkiego zapachu i dymu - opowiada Stanisław Łągiewka, przewodniczący rady dzielnicy. - Poza tym cały proces jest 24 godziny na dobę monitorowany i nie ma możliwości, aby cementownia robiła coś poza warunkami zezwolenia, jakie wyda urząd miasta. Rozwiano także wątpliwości co do dużej ilości samochodów. To będą dwie ciężarówki dodatkowo przez cały dzień.
Zobacz: Kary dla opolskich cementowni za udział w kartelu cenowym
Opinia rady dzielnicy nie oznacza jednak braku protestów. Opolscy ekolodzy mają zastrzeżenia do dokumentów, jakie złożyła cementownia w ratuszu.
- Będziemy chcieli również z nimi porozmawiać - deklaruje Andrzej Rybarczyk, prezes Odry. - Chcę przypomnieć, że takie instalacje od lat działają w innych zakładach.
Argumentów obu stron będzie można posłuchać już 11 maja w ratuszu. O godzinie 16. odbędzie się spotkanie otwarte dla wszystkich opolan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?