Nowa rada dostanie w spadku dług

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Kredyt w wysokości czterech milionów złotych zaciągnie gmina Zawadzkie na wykonanie tegorocznego planu budżetowego.

NA CO ZOSTANIE PRZEZNACZONY KREDYT
Modernizacja ulicy Opolskiej w Zawadzkiem i budowa chodników (inwestycja finansowana z samorządem województwa), budowa chodnika i ścieżki rowerowej w Żędowicach (razem z powiatem), wsparcie odbudowy zabytkowego cmentarza w Kielczy, przygotowanie dokumentacji na targowisko gminne, remonty dróg gminnych, m.in. ulicy Stawowej w Zawadzkiem, oraz bieżąca działalność urzędu miejskiego.

Taką decyzję podjęła rada miasta podczas ubiegłotygodniowej, nadzwyczajnej sesji. Zdecydowana większość radnych (piętnastu za) poparła propozycję zarządu. Dwóch było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu.
Walter Plank, burmistrz Zawadzkiego, wyjaśniał przyczyny trudności finansowych gminy: - Żeby realizować plany budżetowe, jesteśmy zmuszeni wziąć pożyczkę. Wszyscy wiemy, jakie są tego powody. Największy dłużnik, huta "Andrzej", jest nam winien 5 mln złotych za niepłacone podatki.

- Dwa lata temu na spotkaniu z poprzednim prezesem firmy, kiedy regulowaliśmy wcześniejsze zaległości, padły słowa zapewnienia, że do ponownego zadłużenia wobec gminy huta nie dopuści. Niestety, to były puste słowa - dodał burmistrz.
Jego zdaniem od czasu przejęcia części udziałów huty "Andrzej" przez "Centrostal Bydgoszcz" sytuacja firmy pogarsza się. - To nas zaczyna niepokoić. Huta jedynie zwalnia pracowników, a przyjmuje coraz więcej prezesów. Wykwalifikowanym robotnikom płaci na raty - komentował Walter Plank.

Na sesji przypomniał, że gmina próbuje pomagać hucie i promować ją, a zarząd zainteresował trudną sytuacją firmy wicewojewodę opolskiego. (Skarb państwa ma prawie połowę udziałów w spółce). - Nie zamierzamy jednak egzekwować długów na drodze sądowej, żeby nie pogarszać jej sytuacji - zapowiedział burmistrz.
Spłatę czteromilionowego kredytu zaplanowano na pięć lat. Zabezpieczeniem dla banku ma być weksel. Gmina ma jeszcze niespłacony milion zaciągnięty na początku tego roku także na działalność bieżącą. Oznacza to, że obecna rada zostawi swoim następcom (wyłonionym po październikowych wyborach samorządowych) w spadku dług. Zdaniem burmistrza pieniądze na raty trzeba będzie wygospodarować z oszczędności, bo gmina nie może liczyć na pomoc państwa.

Zdaniem radnych opozycji gmina mogłaby w tym roku wstrzymać niektóre inwestycje i zmniejszyć wysokość kredytu. - Powinniśmy raczej podjąć działania mające na celu wyegzekwowanie długu od huty i wprowadzić oszczędności, a nie schlebiać gustom wyborców - oponował radny Henryk Jacek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska