Plaza Suwałki:
Upada sklep za sklepem. Ich właściciele nie mają wątpliwości, co jest tego przyczyną. - Otwarcie Centrum Handlowego Plaza - mówią zgodnie. - Przestrzegaliśmy suwalskie władze, że tak może być, ale nikt nas wtedy nie słuchał.
- To kwestia konkurencji - mówi Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Suwałkach. - Jedni potrafią się przystosować, a inni - nie.
Utargi spadły do minimum
Elżbieta Konopko zamknęła swój butik odzieżowy w Domu Handlowym Arkadia.
- Od otwarcia Plazy moje utargi spadły praktycznie do minimum - mówi. - Powoli zaczęłam dokładać do interesu, który prowadziłam przez pięć lat. Uznałam ostatecznie, że to nie ma sensu.
Zarówno w Arkadii, jak i domach handlowych Wigry oraz Alfa zamykanych jest coraz więcej stoisk.
- Niemal w ogóle nie ma ludzi. Czasami całymi dniami siedzimy bezczynnie - opowiadają sprzedawcy.
A, jak twierdzą, próbowali niemal wszystkiego.
- Obniżaliśmy ceny, dawaliśmy wysokie rabaty. Jednak to też nie pomogło - mówią.
Ciągła rotacja
Właściciele poszczególnych domów handlowych specjalnego problemu nie widzą. Tomasz Bilbin, prezes Agencji Rozwoju Regionalnego Ares, która zarządza Arkadią, uważa, że wszystko jest jak najbardziej w porządku. Natomiast Jan Wiszniewski, zastępca prezesa w Suwalskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która jest zarządcą domów handlowych Wigry i Alfa mówi, że nie ma tam pustych lokali.
- Owszem, jedne sklepy się zamykają, ale na ich miejsce powstają kolejne - wyjaśnia. - Nie sądzę jednak, że to skutek otwarcia Plazy.
Zdaniem naszych rozmówców, poszczególni przedsiębiorcy powinni szybciej reagować na to, co dzieje się na lokalnym rynku. Wszak w Plazie wszystkiego nie ma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?