Na razie jest pomysł

Wczoraj w Boboluszkach odbyło się w tej sprawie pierwsze spotkanie władz Branic z zarządem powiatu.
- Zamierzamy w tym budynku otworzyć filię Domu Pomocy Społecznej z Klisina - poinformował "NTO" Stanisław Wodyński z głubczyckiego starostwa. - W Boboluszkach jest już jedna filia DPS Klisino. W byłej szkole znalazłoby się miejsce dla kolejnych 25 pensjonariuszy.

Obecnie Dom Pomocy Społecznej z Klisina oprócz głównej siedziby ma również trzy zamiejscowe filie: w Branicach, Radyni i Boboluszkach. Przebywa w nich łącznie 302 pensjonariuszy psychicznie chorych, a na przyjęcie czekają 62 osoby.
Każdego miesiąca średnio 10 kolejnych osób ubiega się o przyjęcie do naszego ośrodka - tłumaczy Janusz Bednarczyk, dyrektor DPS Klisino. - Nie będę ukrywał, że możemy przyjąć następnego pensjonariusza tylko wtedy, jeśli któryś z mieszkańców domu umiera, bo ciągle brakuje nam miejsc. Przejęcie tego obiektu częściowo rozwiązałoby nasze problemy.
W budynku jest pięć pomieszczeń o łącznej powierzchni ok. 230 metrów kw. Szkoła, która dawniej w nim funkcjonowała, została zamknięta 8 lat temu. Władze Branic są pozytywnie nastawione do propozycji starostwa, jednak stawiają pewne warunki.
- Musimy mieć gwarancję, że zostanie on dobrze zagospodarowanie oraz że zatrudnią tam mieszkańców gminy - powiedział "NTO" Józef Małek, wójt Branic. - Zamierzaliśmy ten budynek sprzedać lub przerobić na mieszkania, ale pomysł powiatu też jest dobry.

Decyzję o przekazaniu byłej szkoły powiatowi może podjąć tylko Rada Gminy Branice w formie uchwały. Wczoraj oprócz przedstawienia propozycji nie padły żadne konkrety, gdyż budynek trzeba jeszcze przystosować do potrzeb DPS-u: jego adaptacja będzie kosztować ok. 300 tysięcy złotych.
- O te pieniądze najpierw będziemy wnioskować do Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej - mówi Wodyński. - Jeżeli nie znajdą się one w ministerstwie, będziemy ich szukać we własnym budżecie.