W najbliższą sobotę Gwardia Opole ma zaplanowane wznowienie rozgrywek PGNiG Superligi i na własnym parkiecie mecz z Azotami Puławy. Tymczasem właściwie do dziś oficjalnie nikt nie wiedział, czy do meczu w ogóle dojdzie, a sytuacja była patowa od dłuższego czasu. Dziś kibice stawili się w Ratuszu, przekazali list otwarty i spotkali z wiceprezydentem Marcinem Rolem.
- Jesteśmy z Gwardią cały czas, ale jej sytuacja nie należy do łatwych - usłyszeli od Marcina Rola. - Organizacyjnie i finansowo jest tragiczna, miasto się jednak nią zainteresowało i od dłuższego czasu szukaliśmy rozwiązania, które pozwoliłoby drużynie grać w ekstraklasie. Myślę, że kibiców uspokoi to co udało nam się zrobić w krótkim czasie.
A jest co naprawiać i nad czym się pochylić. Gwardia ma poważne długi, mówi się o kwocie 1,5 miliona złotych, do klubu zgłaszają się kolejni wierzyciele i komornicy, a co więcej wpłynęło pismo o ogłoszenie upadłości. Zawodnicy i trenerzy od pięciu miesięcy nie otrzymują wynagrodzeń, a po tym jak hala przy ul. Kowalskiej została zamknięta dla młodzieży, teraz nie mogą w niej trenować także gracze pierwszej drużyny. Wszystko przez brak wpłat za wynajem obiektu.
- Gwardia Opole dokończy bieżące rozgrywki, w sobotę rozegra mecz z Azotami Puławy, ale odbędzie się on w Komprachcicach o godzinie 20.15 - poinformował wiceprezydent Rol. Tam i w hali Politechniki Opolskiej będzie trenować.
Oprócz Ivana Milasa, który ze względu na zaległości finansowe nie wrócił do zespołu i rozwiązał już kontrakt, wszyscy gracze mają zostać w Opolu i dograć sezon.
- Prowadziliśmy długie rozmowy z zawodnikami i trenerami, którzy przystali na renegocjacje i obniżenie kontraktów - dodaje Rol. - Może pieniądze będą mniejsze, ale pewne. W ciągu kilku dni na ich konta trafią wypłaty za styczeń i luty.
Wszystko zmierza do utworzenia spółki miejskiej „Gwardia”, choć Rol słusznie zauważa, że miasto może być udziałowcem, partnerem i gwarantem, ale bez pieniędzy od sponsorów, projekt Superliga w Opolu nie będzie mógł trwać.
- Miasto utworzy podmiot, który będzie zajmował się kwestiami organizacyjnymi i będzie pilnował, aby budżet nie był niedoszacowany - poinformował wiceprezydent Opola. - O formie poinformujemy niebawem. Obecne zabiegi mają pozwolić drużynie dokończyć sezon w ramach przyznanej dotacji w wysokości 500 tysięcy złotych. Wszystko przeliczyliśmy i to powinno wystarczyć. Będą także pieniądze dla grup młodzieżowych, szukamy dla nich obiektu do trenowania i pomożemy pojechać na finały mistrzostw Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?