Pomysł na pozbycie się z portfeli monet jedno- i dwugroszowych wyszedł od Narodowego Banku Polskiego. Przekonywał on, że ich produkcja jest nieopłacalna.
I choć w rzeczywistości koszt bicia monet jest ściśle strzeżoną tajemnicą, to nieoficjalnie wiadomo, że wyprodukowanie jednogroszówki wydaje się 5 groszy. NBP zwrócił się w tej sprawie do Ministerstwa Finansów. Jednocześnie przedsiębiorcy mieli zostać zobowiązania do zaokrąglania kwot do 5 groszy.
Kilka dni temu prezes NBP Marek Belka poinformował, że bank się z projektu wycofuje, a powodem jest brak akceptacji pomysłu ze strony resortu finansów.
Potwierdza to w rozmowie ze strefą biznesu Przemysław Kuk, rzecznik NBP. - Bank nie ma inicjatywy ustawodawczej, więc sami nie jesteśmy w stanie przedłożyć takiego projektu pod głosowanie w sejmie - mówi Kuk.
Dodaje jednak, że bank zastanawia się teraz nad zmianą stopów, z jakich produkowane są monety o najniższych nominałach (obecnie to miedź, cynk i mangan).
Ministerstwo finansów brak zgody na taki krok tłumaczy faktem, że dopiero trwają analizy ewentualnych skutków likwidacji monet jedno- i dwugroszowych.
- Musimy wiedzieć, jak wpłynęłoby na przedsiębiorców, którzy musieliby przygotować do tych zmian kasy fiskalne - mówi Wiesława Dróżdż, rzecznik Ministerstwa Finansów. - Nie wykluczone również, że trzeba byłoby zmieniać ordynację podatkową.
W portfelach Polaków obecnie jest aż 13 miliardów monet. Z tego około 7 miliardów to jedno- i dwugroszówki. Tylko w 2011 roku wybitych zostało 270 milionów monet o najniższym nominale i 150 mln dwugroszówek.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?