Festiwal fotografii otworkowej w Brzegu. Zdjęcia da się zrobić nawet czajnikiem

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Camera obscura, czyli najprostszy aparat, można zbudować z wielu przedmiotów codziennego użytku. Pasjonaci fotografii uczyli się tego na zajęciach w Brzeskim Centrum Kultury.
Camera obscura, czyli najprostszy aparat, można zbudować z wielu przedmiotów codziennego użytku. Pasjonaci fotografii uczyli się tego na zajęciach w Brzeskim Centrum Kultury. Jarosław Staśkiewicz
Udowadniali to autorzy wystawy pokazanej dziś w ramach Brzeskiego Festiwalu Fotografii Otworkowej.

Fotografia otworkowa to sposób robienia zdjęć za pomocą dowolnych przedmiotów, do których wnętrza (gdzie znajduje się klisza lub papier światłoczuły) światło wpada przez niewielką dziurkę służącą za obiektyw.

Brzeżanie - uczestnicy zajęć fotograficznych prowadzonych przez Romana Barana w Brzeskim Centrum Kultury - eksperymentowali z takimi przedmiotami jak blaszane pudełka po perfumach, książka, budzik, czajnik, a nawet... kalosz.

Efekty ich pracy można obejrzeć na wystawie zaprezentowanej dziś na placu Polonii Amerykańskiej.

- To był budzik, który zamieniłam na aparat fotograficzny - opisywała Joanna Ołubczyńska. - Wyciągnęłam mu ze środka wszystkie mechanizmy, żeby było miejsce na papier światłoczuły, w cyferblacie zrobiłam otworek o średnicy 0,18 mm i w ten sposób powstał aparat.

Tym urządzeniem pani Joanna zrobiła zdjęcia m.in. innego zegara, na którym - dzięki rozmytej wskazówce minutnika - widać czas naświetlenia fotografii.

- To świetna zabawa, szczególnie jak można się zamknąć w łazience i wywoływać obrazy w kuwetach. Robiłam to pierwszy raz w życiu i dla mnie to jest po prostu magia - dodawała autorka.

- Pomysł na aparat z książki podrzucił mi Roman Baran - mówiła z kolei Alicja Grubiak. - Wycięłam otwory w stronach, wymalowałam na czarno, w okładce zrobiłam otwór i pierwsze zdjęcia, przy słonecznej pogodzie wyszły najlepiej. Później, kiedy się zachmurzyło, miałam problem z dobieraniem czasu, w dodatku światło przedostawało się do wnętrza między kartkami książki.

Jak podkreślał Roman Baran, instruktor fotografii w BCK, fotografia otworkowa to nie tylko nauka tradycyjnych technik fotograficznych, ale także forma zabawy, w której mogą uczestniczyć całe rodziny. Uczestnicy zajęć angażowali bowiem swoje dzieci albo rodziców i część prac jest dziełem takich rodzinnych zespołów.

28 kwietnia kolejne punkty festiwalowego programu, m.in. wernisaż fotografii solarygraficznej (czyli poświęconej wędrówce słońca po nieboskłonie) i wykład specjalistów w tej dziedzinie.

O technice w jakiej wykonany poszczególne zdjęcia można przeczytać na blogu autorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska