Dzieci garną się na scenę

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Teatrzyk "Urwisy” w wyróżnionym przedstawieniu: Placka czyli Dorotę Horoszczak (z lewej) i Jacka czyli Aleksandrę Goliszewską...
Teatrzyk "Urwisy” w wyróżnionym przedstawieniu: Placka czyli Dorotę Horoszczak (z lewej) i Jacka czyli Aleksandrę Goliszewską...
"Urwisy" z Piotrówki zdobyły wyróżnienie na tegorocznych Wojewódzkich Spotkaniach Amatorskich Teatrów Lalek w Strzelcach Opolskich.

Aktorzy szkolnego teatrzyku to uczniowie miejscowej szkoły podstawowej. Prowadzi go Emilia Szpiech, nauczycielka. - Dzieci garną się do zajęć teatralnych. Nie jestem w stanie przyjąć wszystkich chętnych. Dlatego, delikatnie, żeby nie urazić nikogo, proszę młodszych, żeby czekali na zmianę warty - opowiada reżyser i scenograf w jednej osobie.

"Urwisy" zdobyły w Strzelcach wyróżnienie za przedstawienie "O dwóch takich, co ukradli księżyc". Jacka i Placka zagrały Aleksandra Goliszewska i Dorota Horoszczak. Drugoklasistka, Magda Półtorak była w przedstawieniu
pszczołą Izabela Lechowicz - matką i pelikanem, Karolina Krupa - sąsiadką. Dorotę Horoszczak i Michała Seredę (grał w spektaklu osła) jury doceniło za grę aktorską, przyznając im wyróżnienia za role.
- Nie spodziewałam się tych nagród. Czułam, że jeszcze można było niektóre rzeczy dopracować - mówiła po ogłoszeniu werdyktu Emilia Szpiech.
"Urwisy" to młodsi bracia i siostry "Faski", słynnego zespołu teatralnego z Piotrówki, który także pokazał się na przeglądzie w Strzelcach. "Faska" pokazała "Przygody Koziołka Matołka".
- Kornel Makuszyński jest patronem szkoły podstawowej w Piotrówce, dlatego chętnie wybieramy do inscenizacji jego utwory - tłumaczyła Natalia Krupa (Koziołek w przedstawieniu).
Natalia, podobnie jak Małgorzata Lechowicz, Beata Kubilas i Dorota Półtorak są już gimnazjalistkami. Opuściły podstawówkę, ale nie odeszły z "Faski". - Chyba nikt się nie wyłamał z zespołu - zastanawia się Gosia Lechowicz (chińska cesarzowa w Koziołku Matołku).

Natalia Krupa tłumaczy: - Dla nas teatr to dobra rozrywka i zabawa. Sposób na spędzenie czasu. Nikt nas nie przymusza, żebyśmy to robili.
Ośmioletniej Magdzie Półtorak najbardziej podoba się w teatrze występowanie na scenie. - Jak ludzie patrzą na nas i oklaskują przedstawienia. Najlepiej jest, jak widownia jest w ciemności, bo my ich nie widzimy i nie stresujemy się tak.
W "Fasce" spotykają się całe rodziny. Starsi przyprowadzają na próby młodsze rodzeństwo. - Wielu z moich aktorów założyło już rodziny, wyjechali za granicę, ale cały czas nas wspomagają, na przykład strojami - opowiada Emilia Szpiech. - W prowadzeniu pomaga mi teraz Monika Horoszczak, dawna uczennica, dziś już dorosła osoba - dodaje pani Emilia.

Największe sukcesy "Faska" osiągała na Wojewódzkich Przeglądach Zespołów Kolędniczych w Lewinie Brzeskim. Sześć razy przywieźli stamtąd najwyższą nagrodę - "Berło Heroda". Raz doszli też do ogólnopolskiego szczebla przeglądu teatrów wsi polskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska