Goście przystąpili do tego spotkania bez trzech podstawowych i jednocześnie czołowych zawodników. Michał Bednarski, Dominik Franek i Filip Sikorski to zawodnicy wypożyczeni z Odry i w myśl umowy między obydwoma klubami nie mogli zagrać w tym meczu.
- Ich brak był odczuwalny - przyznał trener “Swory" Wojciech Lasota. - Liczyłem jednak, że zawodnicy, którzy weszli za nich do gry będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony. Było jednak inaczej i stąd zasłużone zwycięstwo opolan.
Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. W 3. min groźnie strzelał z ponad 20 m Michał Filipowicz, ale Jakub Bella poradził sobie. Za chwilę z prawej strony piłkę podawał Marcin Czerwiński, ale minął się z nią Adam Setla. W dobrej pozycji znalazł się jednak Dawid Łoziński.
- Powinienem wykorzystać te okazję - przyznawał Łoziński. - Na pewno łatwiej by nam się wtedy grało.
Po mocnym wejściu w mecz, Odra spuściła z tonu i choć miała dużą przewagę, to groźnych sytuacji nie stwarzała. Mogło się to zemścić w 26. min. Wówczas po drugiej stronie w ostatniej chwili został zablokowany Wojciech Scisło. Ta sytuacja podrażniła opolan. W 29. min gola na 1-0 strzałem z 16 m zdobył Filipowicz, a po chwili po uderzeniu Sebastiana Dei z prawie 30 m było 2-0. Wynik mógł podwyższyć jeszcze Czerwiński, ale przegrał pojedynek sam na sam z Bellą.
Tuż po rozpoczęciu gry po przerwie trzecią bramkę zdobył Łoziński i było w zasadzie “po meczu", choć w 52. min minimalnie niecelnie uderzał Bartosz Steczek.
- W pierwszych minutach nie wykorzystałem okazji, ale zrehabilitowałem się zaraz na początku drugiej odsłony - zaznaczał Łoziński. - Mówiliśmy sobie w przerwie, że zaraz po rozpoczęciu gry warto coś trafić, żeby odebrać rywalom ochotę do gry.
Łoziński trafił jeszcze raz do siatki w 76. min po prostopadłym podaniu Tomasza Wawrzyniaka. Chwilę wcześniej gospodarze przeprowadzili najładniejszą akcję meczu. Piotr Plewnia długim podaniem uruchomił na prawej stronie Krzysztofa Meryka, ten idealnie dośrodkował do Adama Setli, a napastnik Odry strzałem głową pokonał Bellę.
Gospodarze mogli wygrać znacznie wyżej. Bella przy stanie 3-0 był jednak ponownie lepszy w sytuacji sam na sam od Czerwińskiego, a dobrej okazji nie wykorzystał też Wawrzyniak. Poza tym opolanie często dawali się łapać w pułapki ofsajdowe.
Honorowego gola dla gości zdobył Kamil Kowalczyk, który w sytuacji sam na sam na raty pokonał Marcina Fecia.
Protokół
Odra Opole - Swornica Czarnowąsy 5-1 (2-0)
1-0 Filipowicz - 29., 2-0 Deja - 31., 3-0 Łoziński - 46., 4-0 Setla - 74., 5-0 Łoziński - 76., 5-1 Kamil Kowalczyk - 86.
Odra: Feć - Surowiak, Copik, Drąg (86. Rewucki), Krystian Kowalczyk (77. Wdowik) - Czerwiński (69. Meryk), Wawrzyniak, Deja (70. Plewnia), Łoziński - Filipowicz, Setla. Trener Dariusz Żuraw.
Swornica: Bella - Kurc, Wróbel, Kołodziej, Dłutowski (77. Twardowski) - Bębas (46. B. Steczek), Paliszewski, A. Steczek (61. Jeleniewski), Semik (68. Szydziak) - Kamil Kowalczyk, Scisło. Trener Wojciech Lasota.
Sędziował Paweł Szlufarski (Namysłów). Żółte kartki: Łoziński - Semik. Widzów 600.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?